6 stycznia 1903 roku młody Franciszek Forgione, po pokonaniu pieszo 38 kilometrów z Pietrelciny, zmęczony i zziębnięty zapukał do furty klasztornej w Morcone. Otworzył mu znany zakonnik z długą brodą – brat Camillo. Kandydata na nowicjusza powitał przełożony, ojciec Tommaso da Monte Sant’Angelo.
Morcone jest niedużym miasteczkiem położonym w krainie Sannio Benevento, w dolinie rzeki Tammaro. W tutejszym klasztorze kapucynów, usytuowanym na północno-wschodnim zboczu, blisko sto lat temu, niespełna 16-letni Franciszek Forgione, odprowadzany przez ojca i wuja ks. Salvatore Pannullo, wszedł na drogę franciszkańskiego powołania. 22 stycznia 1903 roku przywdział habit kapucyński, rozpoczął roczny nowicjat i przyjął imię brat Pio z Pietrelciny. W następnym roku, 22 stycznia, złożył czasowe śluby i rozpoczął życie zakonne. Trzy dni później opuścił Morcone, gdzie powrócił 18 lipca 1909 roku, by zostać wyświęconym na diakona przez biskupa Benedetta della Camera.
Ojciec Pio przyjeżdżał tu jeszcze trzykrotnie: 21 lipca 1910 roku, 18 lipca 1913 roku i w połowie czerwca 1914 roku, lecz zawsze po kilku dniach pobytu stan jego zdrowia gwałtownie się pogarszał i musiał wracać do Pietrelciny.
Przemierzając klasztorne korytarze, odczuć można wewnętrzny spokój, a słowa „Pace e Bene”, czyli „Pokój i Dobro” nabierają szczególnego znaczenia. Nowicjat w Morcone, który już od ponad dwóch wieków był szkołą świętości życia kapucyńskiego, dzięki obecności brata Pio otoczyła aura głębokiego i fascynującego mistycyzmu.
Na pierwszym piętrze znajdują się dwa korytarze: jeden przeznaczony jest dla braci po nowicjacie, drugi dla nowicjuszy. Wzdłuż nich ciągną się cele – tak ważne w życiu każdego brata – w których zakonnicy uczą się i modlą w samotności. Cela brata Pio jest mała i ciasna, i tak jak pozostałe, wyposażona tylko w niezbędne sprzęty: łóżko, nad jego wezgłowiem krucyfiks oraz krzesło i stolik. Na stoliku stoją świeże kwiaty. Na ścianach zawieszono pamiątkowe dokumenty: prośbę o przyjęcie do nowicjatu, kartę powołania do wojska, potwierdzenie przyjęcia święceń w Benewencie oraz portret młodego Ojca Pio. Przez okno widać piękny, rozległy klasztorny ogród.
Na wprost drzwi do celi znajduje się wyjście na krużganki z widokiem na wewnętrzny dziedziniec, pośrodku którego zbudowano studnię. Wzdłuż korytarza prowadzącego z nowicjatu do chóru umieszczono zbiór szat liturgicznych: koszule, ornaty oraz kielich, cyborium i monstrancje używane przez Ojca Pio w San Giovanni Rotondo (podarowane przez ten konwent klasztorowi w Morcone), a oprócz tego poduszkę, kołdrę, dwa habity i narzutę na łóżko należące niegdyś do brata Pio.
Na chórze można odnieść wrażenie, że czas się zatrzymał. Panuje tu atmosfera sprzed stu lat. Krucyfiks i psałterz pamiętają codzienną i conocną modlitwę setek nowicjuszy, a wśród nich tego modlącego się najżarliwiej – brata Pio. Z chóru do kościoła prowadzą bardzo wąskie, strome schodki, którymi brat Pio wraz z innymi nowicjuszami schodził, aby w czasie Mszy Świętej tuż przy filarze przyjąć Najświętszy Sakrament, nie spotykając się z innymi wiernymi.
Z konwentu można wyjść bezpośrednio do ogrodu. Tutaj, wśród dużej ilości drzew znajduje się grota z figurą Madonny i dwie ścieżki: jedna zwana ścieżką nowicjuszy, którą na pewno spacerował brat Pio, i druga, ze stacjami drogi krzyżowej, zwana ścieżką ojców. Z ogrodu wyjście prowadzi na plac przed kościołem i konwentem, gdzie znajduje się pomnik Ojca Pio wykonany z białego marmuru.
Kościół, poświęcony apostołom Filipowi i Jakubowi, wita ożywczym chłodem. Wybudowano go w 1603 roku. Wnętrze jest dwunawowe, z centralnie usytuowaną figurą Matki Bożej Niepokalanej. Po jej prawej stronie znajduje się rzeźba świętej Elżbiety, królowej węgierskiej, a po lewej – świętego Józefa. Nawa boczna, oddzielona od głównej trzema masywnymi pilastrami, jest węższa i niższa. Umieszczono w niej cztery ołtarze, poświęcone świętym: Franciszkowi, Antoniemu, Feliksowi i Annie. W nawie głównej, po prawej stronie, znajduje się figura Ojca Pio.
www.doojcapio.pl